poniedziałek, 26 grudnia 2011

Szczęśliwej drogi już czas...


I nadszedł ten dzień. Wylatuję z Polski, budować życie na emigracji.
Torby pakuję od wczoraj, limity nałożone przez Ryanair są śmieszne- bo jak kobieta może spakować w 25 kg cały swój dobytek (kosmetyczny;-))?
Zostawiam tu na kilka miesięcy moją małą ogromną miłość, za którą już tęsknię. O przyjaciołach i rodzinie nie wspominając. A jednak chce wierzyć że to etap przejściowy, który przyniesie ze sobą korzyści i nie będę żałować.
Trzymajcie kciuki:-) Oczywiście głównie za lot dzisiejszy. Na pewno przeżyję:D
Najsłodsza...Zabraniam kopiowania.





5 komentarzy:

  1. trzymam kciuki :) a piesek przesliczny...

    OdpowiedzUsuń
  2. no to i ja potrzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję! oj ciężkie to były chwile...

    OdpowiedzUsuń
  4. widzę, że od nie dawna jesteś w Anglii :) jakbyś potrzebowała jakiejś rady to służę pomocą :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Patya:-)
      Jeśli będę potrzebowała rady na pewno będę o Tobie pamiętać:-) pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...