czwartek, 27 września 2012

PART I -Ratunek dla paznokci...po shellac

Źródło
Jest pewien grzeszek, który mam na swoim koncie, a o którym Wam nie wspominałam;-).
W sierpniu, gdy byłam w Polsce, na ślub mojej przyjaciółki zrobiłam sobie manicure Hybrydowy. To bylo spontaniczne i w sumie, będąc świadkową chciałam mieć gwarancję, że paznokcie tego wieczoru nie będą dla mnie problemem;-) a zdjęcia dobrej jakości niestety wychwycą wszystko.
Po 2 tygodniach, kolor jeszcze się utrzymywał na płytce- był to pudrowy róż, kolor który bardzo lubię.
Niestety zaczął mi odpryskiwać i musiałam coś z tym zrobić.

W internecie doczytałam się, że aby usunąć hybrydę należy:
a) trzymać paznokcie w acetonie około 10 minut,
b) nasączyć paznokcie w acetonie i każdy z osobna zawinąć w wacik nasączony nim a potem jeszcze folią aluminiową każdy koniuszek palca,
c) spiłować,
d) udać się do manikurzystyki (co nie wchodziło w grę ze względu na brak czasu i w sumie pieniędzy...).



Wybrałam wersję hardcorową- piłowanie. Starałam się to robić delikatnie tak aby nie naruszyć naturalnej płytki. Mimo wszystko ból palców mnie nie ominął...musiałam mechanicznym szuraniem zrobić sobie bubu bo miałam wrażenie że mi paznokcie coś oderwało...
Paznokcie są obecnie w b.nieciekawym stanie. Widać miejsce gdzie odrosły już, mniej więcej do połowy długości- wybaczcie nie zaprezentuję Wam ich,zrobię to po jeszcze kuracji, którą już stosuję od 2 tygodni i zamierzam kontynuować do momentu w którym będzie ok. Może wtedy obecny dziś stan będzie już tylko smutną przeszłością;-). Na dwóch palcach paznokieć pękł dochodząc do skóry- wiec mam odstającą część którą ze względu na ból boję się obciąć. Czekam aż długość pozwoli mi na spiłowanie tego miejsca. Są strasznie elastyczne...ale nie poddaję się i walczę, a w metrze czy autobusie pierw dopieszczam je olejkiem, a po chwili chowam ręce do kieszeni;-) bo to wstyd z takimi pazurkami do ludzi wychodzić.

Oto mój zestaw do zadań specjalnych:

1) Rescue Oil- pisałam o nim kiedyś dawno, wspominała o nim również Natalia u siebie na blogu, natomiast uważam że ekspresowo poprawia wygląd dłoni oraz paznokci. Ma dobry skład (wit E, olej ze słodkich migdałów, olej z wiesołka, oraz olej brzoskwiniowy), stosuje gdy jestem gdzieś poza domem. Noszę w kosmetyczce.
2) Jest to mieszanka oleju sezamowego oraz rycynowego- stosuję zawsze przed snem na dłonie i paznokcie, oraz pięty (z tym też mam duży problem:(). Zauważyłam że paznokcie rosną mi szybciej:-) a skóra dłoni jest wygładzona. Buteleczka ze względu na otwór niebezpieczna więc nie wożę ze sobą.
3) Dr. Organic- Serum/krem do paznokci z miodowej serii. Wspominałam o nim w tym poście <klik>. Sprawdza się świetnie i szybko poprawia wygląd paznokci. 
4) Pilniczek do polerowania, po spiłowaniu miałam straszne zarysy na paznokci, powierzchnia do polerowania pomogła pozbyć się tego problemu:-), już ni straszę aż tak;-)
5) Odżywka Eveline 8w 1-już raz się u mnie sprawdziła bardzo dobrze, poprzednia to diamentowy pył. Nie wiem jeszcze jak się ma jakościowo do tej, ale jestem w trakcie testowania:-).
6) Od 3 dni piję siemię lniane (zalewam 2 łyżeczki gorącą wodą, zakrywam na 15 minut, studzę i piję) a na końcu podgryzam ziarenka:-). Sposób podkradłam z bloga Haircare;-) zamierzam kontyuować.

Czy uda mi się paznokcie uratować? Pół biedy gdyby nie były narażone na kontakt z detergentami, ale mimo rękawiczek, mam wrażenie że i tak nie są dobrze chronione...chociażby sam fakt że często korzystam z pomocy paznokci (co też jest ciężkie bo są do samego końca spiłowane.).
Jak mi się uda, pochwalę się;-).
A czy miałyscie jakieś doświadczenia z hybrydą?

Jeszcze jedno- nie żałuję że zrobiłam sobie Manicure hybrydowy, uważam że jeśli komuś bardzo zależy na ładnym wyglądzie paznokci przez dłuższy czas i nie boi się "uszkodzenia" swojej naturalnej płytki to powinien spróbować.

A no i dzisiaj w przypływie weny stworzyłam nowy baner, ładny;-)?

Buziaki!

5 komentarzy:

  1. Ufff! Znalazłam Cię! Szukałam jakiejś Włosomaniaczki w Londynie, bo za chwilę znowu się tam przenoszę z Polski. Będę zaglądać.
    Pozdrawiam
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  2. moje paznokcie po hybrydzie były wręcz w lepszym stanie niż przed, bo będąc prawie 3 tygodnie pod grubą, ochronną warstwą znacznie się wzmocniły i urosły. problemem były tylko resztki lakieru, których za nic nie mogłam odmyć :( malowałam więc paznokcie normalnie i czekałam, aż odrosną i resztki lakieru znikną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też dobry sposób:-) mogłam też tak zrobić, tylko w mojej poprzedniej pracy malowanie nie miało sensu, bo wieczorem znowu lakier odpryskiwał na końcówkach- takie błędne koło.

      Usuń
  3. Ja też walczę o piękne paznokcie :) Już kilka miesięcy :( i na razie hmm no jest lepiej, ale idału nie ma :) Tylko, że ja nie znam przyczyny złego stanu paznokci :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...