czwartek, 17 maja 2012

Rudości ciąg dalszy...:)

Cóż, stało się i coś czuję że tylko czas, woda i oczyszczanie pomoże:-).


1. Pierwszym sposobem na zmniejszenie skutków nieudanego eksperymentu, było pozostawienie na noc na mokrych włosach mieszanki miodu, kilku kropel cytryny odżywki i małej ilości wywaru rumiankowego. Wyczytałam na wielu forach że miód pozostawiony na mokrych włosach może je rozjaśnić, ponieważ w kontakcie z wodą wytwarza H2O2 czyli natlenek wodoru, który powoduje rozjaśnianie włosów- jest to bezpieczny sposób ponieważ proces ten zachodzi bardzo powoli, możliwe jest więc delikatne rozjaśnienie. Po nocy włosy umyłam, użyłam rumiankowej płukanki, wysuszyłam, ale niestety usłyszałam później, że kolor jest owszem rudawy- ale z zielonkawą postacią...cóż prawie się załamałam;-).


2. Dzisiaj mam wolne, więc walki ciąg dalszy:


Zestaw do zadań specjalnych:
Oleje:
- rycynowy (szybszy porost włosów) plus Amla Dabur (przyciemnienie koloru) plus musztardowy (nawilżenie i odżywienie włosów) plus 2 krople olejku lawendowego żeby zabić musztardowy zapach;-)
Proszki:
Kolejność losowa- od lewej Kalpi tone- maska do włosów, Multani- glinka/maseczka na buzię, Aritha- naturalny szampon, Amla- maska do włosów, Shikakai- puder oczyszczający do włosów
Płukanki:
- kawowa- przyspieszająca porost włosów, przyciemniająca
- szałwiowo-lipowa - wzmacniająca, przyciemniająca (szałwia), nawilżająca (lipa)
Maseczki:
- te w proszku powyżej (kalpi tone i amla- recenzje niebawem;-)
- Kalos Latte (wszystkie je znamy, ah ten piękny zapach:-))
Na koniec:
- przed suszeniem balsam nawilżający babuni miodowo mleczny
- na końcóweczki olejek macadamia <recenzja tu> (żeby włosy nie pachniały skoszoną trawą;-)))


Opis:
a) podgrzałam w miseczce olejek rycynowy, zmieszany z Amlą (dabur), olejem musztarodwym, miksturę nałożyłam na włosy na 2 godzinki
b) olej zmyłam Shikaki i Aritha w proszku plus Babydream fur Mama do kąpieli (aby troszkę lepiej się pieniło i oleje lepiej zeszły)
c) na włosy nałożyłam maseczkę Amla+Kalpi Tone (proszek), pozostawiłam na pół godziny, a w między czasie nałożyłam sobie na buzię maseczkę Multani ;-)))
d) zmyłam maskę, użyłam płukanki kawowej, nałożyłam Kalos Latte:-)
e) zmyłam kolejną maskę, użyłam płukankę szałwiowo- lipową....
f) przed suszeniem zabezpieczyłam włosy
g) włosy wysuszone z przodu przejechałam raz prostownicą...


Obecnie wyglądają tak:
Bez lampy  błyskowej






Z lampą błyskową
Jak widać rudość została, ale kolor jest pogłębiony, nie jest mdły, ale przynajmniej zielonkawa poświata zniknęła:-).
Dzisiaj cały czas zlatuje mi na blogowaniu, czytaniu, szukaniu odkrywaniu...chyba się uzależniłam:-)
Przy okazji innego koloru włosów postanowiłam zmienić layout bloga- w parze z rudym ładnie wygląda zielony;-) mam nadzieję że się podoba.
Postanowiłam się nie załamywać i zrobić z rudości atut, robiąc makijaź dla rudowłoswej (którego ocztywiście nie widać na zdjęciach;-)) i uśmiechając się, bo w sumie nigdy nie byłam ruda:-) mało tego pooglądałam na google image zdjęcia rudowłosych i nawet pomyślałam, że może jeśli miałabym na głowie odpowiedni odcień dla siebie, nie byłoby to takie złe;-). Ale to może kiedyś...


Miłego dnia moje Panie:*

22 komentarze:

  1. o matko... zazdroszczę ceny jaką dałaś za te wszystkie produkty!!! masz tam indyjski raj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tu też się zgodzę, chyba muszę kogoś znaleźć żeby mi kupował tak taniutko :D

      Usuń
    2. Paczki z anglii są niestety drogie, ale w sierpniu będę w Pl, wiem że do siepnia jeszcze sporo czasu, ale może będe mogła Wam jakoś pomóc w tej kwestii;-)

      Usuń
    3. uulala fajnie jak byś zrobiła takie zamówienie przed wyjazdem do PL :) Napiszesz co jest dostępne i w jakiej cenie, do tego doliczymy koszt przesyłki już w PL i wszystkie będziemy baaardzo zadowolone :D

      Usuń
    4. Okej, jak będę miała wolny czas znowu to mogę taką listę spisać.

      Usuń
    5. aaaa <3 dziękuje z góry!!!

      Usuń
  2. Lepiej to wyglada, zwlaszcza z lampa. Wlosy lsnia :). Jak zwykle przeczytalam zle tytul: radosci ciag dalszy :D
    Zazdroszcze koloru oczu :(, moje sa niesbiesko-zielone :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ślicznie Ci w tym kolorze i się nie załamuj bo naprawdę wyglądasz w nim bardzo uroczo :) I zielony kolor bloga bardzo tu pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję dziewczyny:*
    Eve, moje w zależności od światła też są albo niebieskie albo niebiesko zielone:-)w poscie z kohl pokazywałaś swe oczęta i z przyjemnością wróciłam właśnie do tej notki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :*
      No wlasnie u mnie w sloncu sa niebieskie a w pomieszczeniach bardziej zielone. Jednak zawsze jak ktos mi mowi, ze mam ladne zielone oczy to go poprawiam :D sa niebieskie i kropka :D

      Usuń
  5. Ja też zazdroszczę niebieskości :D Mam niebieskie, ale chyba takie nie-wiadomo-jakie ;-) Kolorek o wiele ładniejszy, szczególnie na zdjęciach z lampą :) Ale bez lampy też super :) Widzisz, udało się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No prawie, póki co po prsotu nie wyglądają tak źle jak przedwczoraj. Mój TŻ twierdzi że mam kolor jak Sculy (chyba pamiętacie ją z archiwum X) i że to bardzo ładny kolor, że ładnie wyglądam:D więc Wasze opinie i komplementy jak i jego sprawiają, że nie czuję się tak niekorzystnie:-))) dziękuję:)
      Haircare, jak przyciemniłam włosy, nagle wszyscy zaczęli zauważać moje oczy, może to kwestia koloru:)

      Usuń
  6. cena kalpi tone - WOW!

    a co do rudego, bardzo Ci ładnie, rudy to wspaniały kolor włosów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, lubię rudy ale u innych...przegladając zdjęcia na google po wpisaniu rudy kolor włosów, stwierdziłam że niektórym bardzo pasuje:-)

      Usuń
  7. Martuniu - muszę Ci powiedzieć, że ślicznie wyglądasz w tym kolorze :)! I te oczy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalko:-))) za miłe słowa:) a moze jednak zostanę rudzielcem na dłużej;)))

      Usuń
  8. Czytałam o tym że jak się u nich pokaże efekty farbowania ich henną ale niestety ja kupiłam na allegro i nie mam możliwości pokazania ;[

    OdpowiedzUsuń
  9. ależ siano masz na głowie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D cóż Ci anonimowy uprzejmy mogę rzec, wiem i dlatego staram się to zmienić:-)

      Usuń
  10. Kocham rudości, a ten odcień jest boski! Coś pięknego!!!

    A trolami się nie przejmuj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trolle to małe paskudne stworzenia kryjące się w lesie i zrzędzące. Narzekające na wszystko dookoła i uwielbiające rzucać swoje zgryźliwe uwagi tak, aby jak najprostszą drogą wyrazić swoje zdanie nie zważając na uczucia innych. Ale ja się trolli nie boję, a nawet trochę mi ich żal:-) Bo powiedzą swoje i znikają w szarości swojego świata...
      Dziękuję Mysia za komplement, kolor sam w sobie mi się podobał ale nie do końca czuję się w nim sobą, na szczęście już kolor się zmienił na taki, w którym czuję sie bardziej "twarzowo":))))

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...