piątek, 20 kwietnia 2012

Projekt- Płukanki ziołowe. Lipa

Od kilku dni małymi krokami wprowadzam do swojej włosowej pielęgnacji płukanki ziołowe. 
Dotychczas nie stosowałam takowych i sama się zastanawiam dlaczego...może z lenistwa, może z tego powodu, że czułam że i tak za dużo kombinacji wymyślam, a może dlatego że po prostu do tego nie dojrzałam;-). 
Oczywiście wszystkie 3 powody mogą być słuszne, co nie zmienia faktu, że obecnie się to zmieniło i mam za sobą już cztery płukanki ziołowe;-).
Źródło
Ostatnio zauważyłam, że moje włosy są bardziej wysuszone i zaczęłam grzebać w internecie, jakim naturalnym sposobem można włos nawilżyć. Znalazłam informacje, z których jasno wynika, że zioło nie musi być konieczne wysuszające (bo czasami to jest uboczny skutek działania ziół) a wręcz przeciwnie- może zawierać substancje śluzowe chroniące przed utratą wilgoci- mam mianowicie na myśli zioła takie jak:
a) lipę,
b) nagietek.
Nie czekając i nie odwlekając decyzji na później zaopatrzyłam się w lipę w torebkach ekspresowych z herbapolu (innych w polskim sklepie nie ma), a przy okazji szałwię i pokrzywkę. Ale podczas odwiedzin PL zamierzam odwiedzić sklep zielarski i dokupić parę cennych traw.
Głównym celem tego postu jest udokumentowanie faktu, że zaczynam ambitnie stosować płukanki ziołowe i czekać na pozytywny odzew włosów:-)


A dziś skupię się na płukance z lipy, ponieważ użyłam już 3 razy i faktycznie mogę powiedzieć, że wygładzenie i blask na włosach to zasługa tych ziół:-).
Mój przepis-
  • 1,5 litrowy słoik
  • torebka lipy
  • wrzątek

Zalewam wrzątkiem, zakrywam słoik, zostawiam na noc.
Jeśli przepis jest wg Was nieciekawy, czegoś jest za mało, lub za dużo, lub za gorąco, dajcie znać, bo ja dopiero zaczynam przygodę z ziołowym płukaniem:)
Płukankę stosuję na umyte lekko podsuszone ręcznikiem włosy. Nie płuczę już później.
Kolor jasnożółty nadaje się dla blondynek i brunetek, choć wyczytałam że nadaje złoty odcień włosom.
Zapach przyjemny:-)
Kilka słów o płukance z lipy*:

Źródło
Lipa drobnolistna i szerokolistna
(Tilia cordata, Tilia platyphyllos)
Wiadomości ogólne

Drzewo to rośnie w całym kraju, największe skupiska spotyka się na południu. Jest drzewem popularnym w całej Europie. Kwiaty lipy szeroko i drobnolistnej są cennym surowcem leczniczym.
Nie należy zbierać lipy srebrzystej (Tilia argentea), której liście są od spodu srebrzystej barwy.
Inne nazwy: lipa małolistna i wielkolistna.
Surowiec leczniczy: kwiatostany lipy (Tiliae flos)
Substancje lecznicze :flawonoidy, olejek eteryczny, związki śluzowe, fitosterole, trójterpeny, kwasy organiczne.

Działanie:
Działanie
  • napotne
  • przeciwzapalne i osłaniające
  • uspokajające
  • moczopędne
  • żółciopędne
  • poprawiające przemianę materii
Trawienie:
Kwiaty lipy, pobudzają wydzielanie gruczołów trawiennych, zwiększając wydzielanie soku żołądkowego, żółci, a także produkcję moczu. Poprawiają więc trawienie i przyswajanie pokarmów oraz wydalanie toksycznych produktów przemiany materii. Bogata zawartość śluzów działa osłaniające na śluzówkę żołądka, zapobiega samostrawieniu.
Walka z przeziębieniem:
Kwiaty lipy są od wieków znanym środkiem napotnym, korzystnym w leczeniu przeziębień, angin, gryp oraz zapaleń oskrzeli i płuc. Związki śluzowe działają łagodnie przeciwzapalnie, ponadto wykazują działanie osłaniające, powlekające i zmiękczające. Zapewnia to efekt łagodzący kaszel i kojący ból gardła.
Ukojenie skołatanych nerwów:
Wywary z lipy mają działanie uspokajające. Chociaż jest ono łagodne, może być z powodzeniem polecane ludziom pracującym umysłowo, w stanach znużenia i przemęczenia, w przypadkach słabej koncentracji uwagi. Lipa przynosi także ulgę w nerwobólach.
WŁOSY:
Wyciągi z lipy mogą być używane do płukania ust i gardła, a także do kąpieli przy bólach kostnych i nerwobólach. Używane do płukania włosów wzmacniają je i zapobiegają wypadaniu, chronią przed utratą wilgoci.
Lipa jest jednym z najbezpieczniejszych ziół, nawet przy długotrwałym stosowaniu.

Jak widać, nie taka lipa lipna:-)

A Wy jakie płukanki reguralnie stosujecie i które sobie chwalicie szczególnie?
Pozdrawiam

6 komentarzy:

  1. Ja kiedyś stosowałam coś, co nazwałabym "maczanką" :) zaparzałam rumianek aż do ostygnięcia wody, po czym wlewałam to do miski i moczyłam włosy. Efekt - miękkie i miłe w dotyku kłaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja to akurat ciagle uzywam plukanek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem kochana i właśnie głównie o Tobie myślałam w związku z płukankami ziołowymmi:))

      Usuń
  3. Ja uwielbiam herbatę z lipy z miodem - mniam!! :) Nigdy na włosy nie stosowalam... muszę to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jeszcze nie piłam jej:-) ale wszstko przede mną, na razie wydałam na nią 1,69 funta i szkoda mi pić;-) polecam- ponoć bardzo nadaje się dla blondynek bo nadaje złocisty odcień

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...