wtorek, 17 kwietnia 2012

Nowa mgiełka- Aloesowo różana

Krótko i na temat:-)
Ostatnio naprawdę cierpię na brak czasu, dosłownie cierpię ponieważ nie mogę nawet skupić się na blogowaniu tak jak bym chciała, bu bu.
Ale...
Włosowa walka trwa nadal, dzisiaj dokupiłam mój ulubiony dotychczas szampon z Body Shopu- nawilżający a do tego odżywkę z tej samej serii, poprosiłam również sprzedawczynię o próbkę odżywki bananowej ponieważ słyszałam o niej wieeeele dobrego.
Źródło
Kilka dni temu kupiłam również w Superdrug (angielski rossman;-)) buteleczkę z atomizerem, która bardzo dobrze się sprawdza, ponieważ mgiełka jest prawdziwą mgiełką a nie prysznicem rodem z węża ogrodowego;-).

Do przygotowania mgiełki użyłam:


1. 1/3 buteleczki aloesu 10krotnie stężonego
2. do połowy wlałam wodę różaną
3. do połowy wodę niegazowaną

Działanie:
Po wyszuszeniu wcześniej spryskane włosy stają się miękkie w dotyku, przyjemne bo wygładzone, włosy lepiej się skręcają (co akurat mnie trochę denerwuje- tym bardziej że suszarka się zepsuła bo ja siebie nie lubię w skręconych włosach). Do tego mgiełka pięknie pachnie!
Lubię i nie waham się jej używać:-) jeśli macie pustą buteleczkę i dobrą buteleczkę z atomizerem i podobne składniki (spokojnie zamiast aloesu stężonego może być np. sok z aloesu), wodę różaną można dostać na np. helfy (pisałam w poprzednim poście) to stestujcie same to cudeńko. Żadnego alkoholu w składzie, żadnych silikonów- sama natura:-)

Przepraszam za tak krótki wpis, ale mam przed sobą teraz pewne wyzwania i potrzebuję mocno się skupić na dążeniu do ich realizacji;-)))
Buziaki:*

6 komentarzy:

  1. Super pomysł :). Ja zmieszałam sobie aloes z wodą różaną Dabur i kilkoma kroplami olejku z Alterry. Nie bądź taka zabiegana, odpocznij :*.

    P.S- Pytałam o Jantar, bo jeśli będziesz chciała, jak będziesz w Polsce to mogę Ci go wysłać w podziękowaniu za zakup wiesz czego :).

    Buzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie widziałam przed chwilą komentarz na blogu anwen nt mgiełki, dodałaś widziałam jeszcze olejku. Włosy nie wyglądają na tłuste przez to? W sumie dobry pomysł:-)
      Odnośnie jantara, nie musisz mi kochana dziękować w taki sposób:-) już Ci pisałam że dla mnie to przyjemność będzie:-).
      A co do zabiegania, cóż często pracuję póki co po 10h plus 2 na dojazd, a gdy mam wolne to tysiąć innych spraw na głowie przy okazji, bardzo ubolewam, że tak jest bo mam do opisania kilka produktów...;-)
      Buziaki

      Usuń
    2. Nie, nie wyglądają na tłuste, bo przed użyciem mocno wstrząsam butelką i ten olejek się "rozchodzi" po całym płynie (cóż za obrazowe wytłumaczenie :P). Ale nie dam ręki uciąć, że być może innym może nie służyć :P.
      Czekam na nowe wpisy :*.

      A Jantar i tak już mam dla Ciebie, czeka spokojnie w szafce, więc jak będziesz w Polsce to wyślę Ci go :D.

      Usuń
    3. Okej, będę musiała wypróbować na sobie, ale poczekam, aż trochę złużyję tej mgiełki żeby nie zepsuć:-)
      Za Jantara serdecznie z góry już dziękuję:-))
      Ja będę w Pl dosłownie na kilka dni:( ale i tk muszę porobić "polskie" zakupy i potem sobie to wszytko doślę:-) pozdrowionka

      Usuń
  2. Dziękuje za ten post bo właśnie mam na oku wodę różaną a aloes zatężony już do mnie pędzi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co:-)) trzeba rozszerzać na skalę światową dobre pomysły:D

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...