poniedziałek, 17 grudnia 2012

Podsumowanie 2012: 12 miesięcy minęło- z brązu na blond.

Z początku przepraszam, że tak długo mnie nie było:-)
Byłam w Polsce na parę dni i pobyt mimo mroźnej pogody na zewnątrz był bardzo intensywny oraz gorący.
Po raz kolejny przekonałam się że nie ma co planować, ponieważ życie i tak poplącze wszystkie plany i zmusi do zmian;-).
Zazwyczaj po takiej przerwie nie pisania zastanawiam się, który temat poruszyć i tak zastanawiając się doszła do mnie refleksja, że moje włosowe postanowienie z poprzedniego roku nie zostało w pełni zrealizowane!
Wiem, że może to za wcześnie, ale czas tak szybko leci i za chwilę będzie 2013 rok, o ile majowie nie mieli racji;-)), dlatego przygotowałam takie małe włosowe podsumowanie 2012 roku.

Nie udało mi się utrzymać ciemnego koloru włosów, który pod względem dbania o włosy był dla nich najlepszy. Wróciłam do blondu w czerwcu, ponieważ z tęsknotą patrzyłam na blondwłose dziewczyny.
Wiem że w ciemnych wyglądałam dobrze, ale wolę siebie w blondzie choćby ze względu na to, że blond rozświetla buzię i przy zmęczeniu ciemny kolor przy mojej buzi to zmęczenie jeszcze bardziej podkreślał.
Jednak jak to z kobietami bywa, gdy stałam się blondynką zatęskniłam do ciemnego koloru, ale gdy pomyślałam o tym co przeszły moje włosy aby znów były blond, odpuściłam i obiecałam sobie że znajdę taki sposób na nie, aby pomimo rozjaśniania tryskały radością i zdrowiem, tak jak w maju, kiedy miały najlepszy swój okres:-). Posłuchałam również rad niektórych z Was aby już ich nie katować;-)

Tak wyglądał mój włosowy rok (tak wiem, że ma 12 miesięcy;-) ale lutego, września oraz listopada nie posiadam w archiwum;-):
Zdjęcie ze stycznia zostało zrobione po wysuszeniu włosów na szczotce, metodą skręcania włosa za pomocą szczotki, miały za sobą noc z maską Vatika. 
Zdjęcie z grudnia wykonane dzisiaj, włosy zostały naolejowane Sesą, a po umyciu zakończyłam płukanką z l-cysteiną.

Sukcesy włosowe w roku 2012:

  • odstawienie prostownicy (no dobra- użyta, ale użyta tylko 8 razy:-)!!!,
  • wprowadzenie zdrowej pielęgnacji włosa, czyli reguralne stosowanie olejów, masek posiadających w składzie oleje i roślinne ekstrakty, płukanek ziołowych (lipa, biała herbata), korzystanie z dobrodziejstw kosmetyków ajurwedyjskich (indyjskich)- kalpi tone, amla, mycie włosów szamponem bez silikonów, który w składzie posiada dobre składniki, 
  • urozmaicenie diety : siemie lniane, skrzyp polny, pokrzywa, zielona herbata, drożdże, 
  • ostatnio udaje mi się ograniczać mycie włosów do 2,3 dni, pomaga przy tym suchy szampon lub talk z Babydream (rossman)
  • stosuję wcierki do włosów, przez kilka miesięcy Kaminomoto, teraz jantar, a dzięki rozreklamowaniu przez kilka blogerek zaopatrzyłam się również w nasiona kozieradki,
  • reguralnie masuję włosy za pomocą masażerów (lub szczotka TT),
  • już wiem jak wydobyć skręt z moich włosów:-) najchętniej robię to jednak gdy jest cieplej i mam czas na to aby włosy wyschły samodzielnie, zimą rzadko mam na to czas, wolę je umyć wieczorem a gdy trochę podeschą związuję je w lekki kok, więc są bardziej wygładzone niż skręcone;-),
  • z miesiąca na miesiąc coraz lepiej je poznaje i wiem co im służy a co nie.
Porażki włosowe w roku 2012:
  • największą porażką jest kolor jaki uzyskałam po rozjaśnieniu, fryzjer mnie rozczarował bo kolor który uzyskałam wymagał korekty, jednak wg niego był "fajny"...na szczęście moja ukochana fryzjerka poprawiła szkody, wymagało to jednak cięcia i to dość sporego, bo końcówki były mocno przetrawione,
  • eksperymenty z rudościami, właśnie w maju niczego nie świadoma użyłam indyjskiej maseczki która nadała moim włosom rudy odcień. Nie mniej jednak z perspektywy czasu przyznaję że w efekcie  ładnie to wyglądało i trochę tęsknie za tym ciemnym głębokim odcieniu rudego:-),
Włosowe plany na 2013:
  • uzyskanie długości włosów za łopatki- w tym celu stosowanie wcierek (jantar, kaminomoto, nasiona kozieradki) oraz wspomaganie od wewnątrz (skrzyp, pokrzywa, siemie lniane, suplementy, warzywa i owoce)
  • uzyskanie ładnego raczej popielatego odcienia blondu,
  • ograniczenie kupna nowych kosmetyków, 
  • doprowadzanie posiadanych kosmetyków do dna ;-)(co obecnie nie jest możliwe ze względu na za dużą ich ilość;-),
  • znalezienie takiej fryzury, która- będzie wygodna, szybka, "twarzowa" i nie będzie powodowała zniszczeń włosów, ostatnio nie mam na to pomysłu,
  • prowadzić blog częściej, już wiem że ten rok ciężej byłoby mi podsumować bez bloga;-),
  • czerpać jeszcze więcej z waszych blogów wiedzy na temat tego jak być piękniejszą i lepszą:-),
  • doprowadzić włosy do lepszej kondycji, nie ukrywam że swoje blond guru już mam teraz tylko konsekwentie trzeba o włosy dbać i unikać ryzyka uszkodzeń,
  • prowadzenie dziennika pielęgnacji włosów, do tej pory robiłam to okazjonalnie, a wiem ze wielu blogerkom to pomaga stworzyć taki plan pielęgncji, który najbardziej sprzyja ich włosom:-),
  • nie zdradzać zaufanej fryzjerki z nieznajomym.



22 komentarze:

  1. zdecydowanie bardziej podoba mi się twój obecny kolor włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi sie ten skret z pazdziernika *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. a mi sie bardzo podobają włoski z czerwca :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciemne czy jasne? w tym miesiącu je rozjaśniłam;-)

      Usuń
  4. widac po końcówkach jak sie zagęściły:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Schodzę z cieniowania;-) jak byłam u fryzjera żeby rozjaśnić bardzo mocno pocieniował mi włosy...:(

      Usuń
  5. Fajnie wygląda takie zestawie, jak to kobieta zmienną jest;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nonono kogo ja tu widzę :))) Po co prostownica (8 razy:D) do takich ładnych loczków? ;> Powodzenia w realizacji planów na 2013 :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja lubię siebie w prostych;-))
      dziękuję, blond guru:)

      Usuń
  7. sierpniowe i październikowy kolorek - strasznie mi się podoba!:) mnie już denerwuje ten mój jasny blond - wolałabym piękne lśniące nie zniszczone włosy, ale niestety tylko w tym kolorze mi do twarzy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może by było Ci ładnie w ciemnych, ale ryzyko jest takie, że często jak się przyciemnia włosy to tęskni się za tą "jasnością";-))

      Usuń
    2. Dokładnie, ja bym na pewno już dawno wypróbowała ciemne kolory na włosach, ale zdaję sobie sprawę jak ciężko będzie wrócić do jasnego koloru, dlatego zostaję przy tym :)

      Usuń
  8. Ale się działo na Twojej głowie :) Ładny kolorek

    OdpowiedzUsuń
  9. Masz piękny kolor włosów :)! Uwielbiam takie posty - życzę powodzenia :**

    P. S - Czemu nie napisałaś, że byłaś w Polsce, wysłałabym Ci prezencik mikołajowy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Natalko:*
      Pełnisz rolę Św. Mikołaja? Kochana Natka:)):*

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...