poniedziałek, 25 listopada 2013

Nawilżająca bomba dla cery- Różana maseczka Aromatherapy Associates

O bombie nawilżającej słów kilka:-)
Hydrating Rose Face Mask Aromatherapy Associates

Maseczkę posiadam od kwietnia , kiedy jechałam do Polski- kupiłam wtedy na lotnisku w Anglii gazetę gdzie dodatkiem była właśnie ta urocza tubka. Zamknięte są w niej składniki typowo nawilżające, które zadbają o komfort skóry, przy okazji zmiękczając ją i nadając świeżości.

50ml maseczki kupiłam z gazetą za niecałe 4 lub 5 funtów- już dobrze nie pamiętam, przy czym 100ml kosztuje 36funtów- patrząc teraz na stronę internetową z produktem, wiem że to była baaaardzo dobra okazja:-).

Opis producenta:
Głęboko nawilżająca maska przywracająca witalność suchej skórze. Aloes, kwas hialuronowy posiadają nawilżające właściości w kombinacji z destylowaną wodą z róży bułgarskiej chłodzi, nadaje blask skórze oraz witalności dla suchej cery.
Producent zaleca użycie na 10 minut i spłukanie ciepłą wodą, ale ja stosuję troszkę inaczej.



Zastosowanie
Maskę nakładam dwa razy w tygodniu przed snem- stosuję ją wtedy zamiast kremu. Cera od razu otrzymuje dużą dawkę nawilżenia, czuć to wyraźnie poprzez chłodzenie a następnie w dotyku- cera nie tylko nabiera ładnego, zdrowego kolorytu ale również staje się gładka w dotyku, znika napięcie skóry po oczyszczeniu.
W połączeniu z ulubionym tonikiem z wody różanej działa bardzo pozytywnie na skórę, rano nie ma problemu z opuchniętymi oczami i wrażenia, że skóra jest zmęczona po nocy- jak przychodzą  zimne noce czuję to częściej, bo kaloryfery wysuszają powietrze w pokoju a to odbija się na cerze.

Maska jest świetna na noc, w postaci kremu, dostarcza zmęczonej cerze cennych składników, ale na dzień nie stosuję, więc nie wiem jak zachowuje się po nałożeniu podkładu.



Skład:
woda, sok z aloesu, konserwant, woda różana, zagęstnik, regulator ph, kwas hialuronowy

Maska w konsystencji jest jak żel, na początku myślałam, że gdy wyschnie można będzie ją "ściągnąć" jak to w przypadku takich żelowych masek, ale nic takiego nie ma miejsca,  nie zasycha więc spokojnie można stosować bez konieczności zmywania. 

Tubka jest już na wykończeniu i produkt zdał egzamin na 5. 
Polecam maskę osobom, którym nie szkoda jest pieniędzy na drogie kosmetyki- nie mniej jednak uważam, że zdecydowanie taniej wyjdzie zamówienie półproduktów i przygotowanie sobie samemu takiej bomby, w końcu już nie jedna z nas zapoznała się z cudownymi właściwościami aloesu oraz kwasu hialuronowego, nie wspominając o wodzie różanej która zastępuje mi tonik już od dobrych 2 lat:-).
Jednak gdy firma znowu postanowi dać coś od siebie w jakimś czasopiśmie, na pewno skorzystam;-).

Wydałybyście 36 funtów na taką maskę?
Firma się ceni;-)

Pozdrawiam serdecznie:-)!

2 komentarze:

  1. Chyba nie... ale ciekawa ta maseczka :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, dla mnie to duże pieniądze za które mogę mieć trzy inne dobre kosmetyki;-)

      Usuń

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...