Mały, nowy przyjaciel został z nami.
Wabi się po prostu Kicia bo żadne imię się nie przyjmuje gdy do niej mówimy, jest małą kicią, irytującym a zarazem kochanym szatanikiem z zadziornym charakterem. Jednak kiedy ma ochotę na pieszczoty nie daje spokoju, a poziom mruczenia przechodzi w dźwięk podobny do silnika traktora, wyjątkowo charakterystyczny i pomimo całego swojego uroku, czasami męczący (zwłaszcza o 3 w nocy;-).
Kicia to przezabawna istota, która walczy z niewidocznymi muchami, poluje na wszystko co się rusza i wspina się po ścianach...
Nie daje się pogłaskać jeśli nie ma na to ochoty (80% czasu), jest niezłą akrobatką i wygląda przesłodko gdy śpi.
Już wiem, że preferuję psy, ich zachowania potrafią być bardziej kontrolowane przez człowieka i są zdecydowanie bardziej skłonne do głaskania i przytulania, ale kot to zwierzę fascynujące, dzikie i intrygujące i obserwowanie jego zachowań staje się nieraz atrakcyjną formą spędzania czasu;-).
No w każdym razie, jest z nami, ma się dobrze, rośnie powoduje skrajne emocje, ale suma sumarum pokochaliśmy ją:-).
Zostań, będzie selfie;-)
Tutaj nowa fryzura:-), czy ja kiedyś zapuszczę włosy?;-) |
Tak, wspinaczka to moja druga pasja, szkoda że pańcia krzyczy gdy po niej łażę. |
Czy Wasze kotki też rozbudzają się w środku nocy nie dając wam spać?
Pozdrawiam:-)!
Śliczny kociak. Ja osobiście nie mogę mieć kotów (uczulenie członka rodziny) ale za to mam pięknego psa :D, który jest kochany.
OdpowiedzUsuńNiech maluch się dobrze rozwija i zbytnio nie psoci ;).
Póki co psoci, ale nadrabia swoimi chwilami czułości;-) Też mam psiaka, ale został z rodzicami w Polsce...ehh jak ja za nim tęsknię. Dziękuję:-)
UsuńMoje kotki są tak "przymilone",że jak widzą domownika już mruczą i biegną żeby tylko je pogłaskać. Jeśli się tego nie zrobi będą się ocierały o nogi i kładły na stopy. Raz nawet trafiła się taka sytuacja,że długo stałam w jednym miejscu robiąc (chyba) posiłek,a kotka nie była głaskana, więc się położyła na stopach i zasnęła. Dodam,że moje zwierzątka lubią oglądać telewizję,więc żeby nie przeszkadzały zostaje włączony czasem im telewizor-jest to dla nich zajęcie na max.30minut ;D
OdpowiedzUsuńPewnie żal Ci było stopą ruszyć;-)
UsuńSłodziak <3 Mam podobnego tylko bez tego beżu w umaszczeniu. Zwie się Tomo. Z kolei czarno-biała kotka ma na imię Misia - z braku laku. I ta zołza kiedyś mnie obudziła o 2-3 w nocy gryzieniem w palec... od tamtego czasu nie śpi u mnie ;D
OdpowiedzUsuńSlodziaczek:)
OdpowiedzUsuńsię wspina :) nie no nie wierzę. No moja jak była mała też mnie budziła ale nie dawaliśmy jej spać w dzień i siłą rzeczy zasypiała w nocy :)
OdpowiedzUsuńNas często w domu nie ma, ale jak tylko jesteśmy staramy się wygospodarować dla niej trochę czasu na zabawę:-)
UsuńAaaaaaaa, cudowny kociak <33 jestem kociarą!! Kicia jest jeszcze maluszkiem dlatego tak rajcuje, za jakiś czas będzie spokojniejsza :-)
OdpowiedzUsuńA Twoja fryzura jest boska, wiesz o tym :-***
Dzięki Natka:* Ty to umiesz:D
UsuńUrocze stworzenie :) Miałam kotka przed laty i to były piękne czasy :)
OdpowiedzUsuńśliczny futrzak :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak. Też miałam kiedyś takiego i bardzo za nim tęsknię.
OdpowiedzUsuńjaka kochana <3 mój Franek wyglądałby przy tej kruszynce jak potwór :D
OdpowiedzUsuńprześliczna i mega słodka :)
OdpowiedzUsuńanalizabiuro