wtorek, 25 września 2012

Wizyta w Melvita- czyli kolejny raj, z którego nie można wyjść bez zdobyczy;-)

Wczoraj znalazłam czas dla siebie w ciągu dnia na spokojne wypicie kawki w przytulnej kafejce. Zanim jednak do niej dotarłam moją uwagę przykuło wnętrze jednego ze sklepów...Melvita.


Zapewne wiele z Was zna pewnie już tą markę- ja też o niej przeczytałam na innym blogu:-). Jeśli nie, to w skrócie powiem, ze jest to sklep z kosmetykami organicznymi i naturalnymi.
Gdy weszłam do środka (no bo jakby mogło być inaczej) zostałam miło przywitana przez pracownika, który ma za zadanie dbać o każdego klienta, ale w taki sposób aby sama wizyta w sklepie budziła skojarzenia ze SPA;-). U mnie obudziła, wyszłam z niego z uśmiechem owiana zapachem mgiełki różanej, a w torebce zagościł nowy olejek z awokado. Ale...



Kilka słów o firmie. 
Firma założona została we Francji przez Bernarda Chevillata- biologa oraz pszczelarza jednocześnie. Kosmetyki tej francuskiej firmy są kosmetykami otrzymywanymi z naturalnych i organicznych produktów. Firma działa od 1983 r. a jej kosmetyki spełniają warunki ECOCERT. Żyjąc w zgodzie z naturą, produkcja odbywa się bez testowania wyrobów na zwierzętach.
Melvita shop

Moja wizyta w Melvita.
Sprzedawca- młody chłopak zaczął się kręcić koło mnie, pytał czy czegoś szukam, czy w czymś pomóc. Gdy poczuł pewność że nie jestem na zasadzie "wpadłam, obrócę się i idę" zaczął opowiadać mi o firmie, od kiedy funkcjonuje, skąd jest. Zaprosił mnie darmową dermokonsultancję mojej cery, jednak zapisał mnie na inny dzień ponieważ był sam na sklepie i nie mógł tego zrobić sam. Zapytał jaką mam cerę, poruszyłam z nim kwestię włosów, ich suchości i okazało się że trochę zna się na strukturze włosa bo wiedział jak "otwarte i gościnne" są włosy kręcone i rozjaśnione;-)

Rozmawialiśmy o cerze, o wodzie różanej- tutaj nie omieszkał mi jej zaprezentować poprzez zrobienie mgiełki nad moją twarzą;-), gdy psiknął oboje uruchomiliśmy zmysł węchu i westchnęliśmy gdy zapach dotarł. Wspomniał w jaki sposób powstaje woda różana w jego firmie i czym różni się od wód różanych spotykanych w sklepach. Wysmarował mi ręce kremem różanym oraz poczęstował suplementami- mleczkiem pszczelim na wzmocnienie organizmu oraz suplementem z taką grupą składników aby pomóc w walce z przebarwieniami skóry. Sumplementy są zamknięte w małych ampułkach i jest ich kilka w opakowaniu na czas kuracji.

Przy kasie dał mi próbki dwóch kremów aby jeden stosować na strefę T a drugi na policzki, czyli suche u mnie miejsca. A ja skusiłam się na olejek awokado (11Ł). Bardzo zachwalał również olejek arganowy, w ofercie widziałam wiele innych które chciałabym mieć m.in. moroccan, z orzechów laskowych, jojoba, camelia....Ja zdecydowałąm się na awokado ponieważ był na mojej liście Must Have jako pierwszy. Podsumowując pobyt w sklepie Melvita- bardzo poprawił mi samopoczucie:-)
Kilka słów o olejku z awokado
Olej awokado jest bogaty w składniki tj:
  • witaminy A, B, E, H, K, PP, F, 
  • nienasycone kwasy tłuszczowe, 
  • aminokwasy i proteiny.
Nienasycone kwasy tłuszczowe odżywiają skórę, oddziałują przeciwalergicznie, hamują parowanie wody ze skóry. Olej z awokado zawiera skwalen posiadający właściwości antyzapalne i antygrzybiczne oraz chlorofil również przeciwzapalny i łagodzący.  Olejek poprzez wnikanie w głębsze warstwy skóry nawilża, wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry i zapobiega ucieczce wody z naskórka. Na powierzchni skóry powstaje film ochronny dzięki czemu jej stan znacznie się poprawia.
Zastosowanie- ja używam na buzię oraz szyję, dopiero drugi dzień więc ciężko cokolwiek powiedzieć, oraz na końcówki włosów. 

Póki co jest ok. Zobaczymy jak będzie później;-).
Buziaki

7 komentarzy:

Dziękuję za pozostawiony komentarz! :-)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...