Z włosów został zdjęty ciemny brązowo-rudy kolor za pomocą wody 6% z Loreal'a. Gdy już wyglądałam jak kurczak, została nałożona farba o odcieniu light blond zmieszana z zimnym odcieniem popielatego blondu. Włosy przeszły dziś katorgę i zamierzam im to w najbliższym czasie wynagrodzić, ale do czego zmierzam- mam jaśniejsze włosy, w których zdecydowanie się lepiej czuje, w planach farbowanie blondami- no cóż, pękłam, mimo obietnic że nie wrócę do blondu poprzez jednorazowy zabieg rozjaśniania...jednak nic nie poradzę na to, że lepiej czuję się w jaśniejszych kolorach na głowie...wystarczyła szczera rozmowa z fryzjerem i jego porady i ciągła tęsknota do koloru jasnego. A oto prezentacja:
Kolor w rzeczywistości jest jaśniejszy. |
Są zielone prześwity- myślę że to wina zimnego blondu, tam gdzie dawno dawno były pasemka;-)...jest przewaga pomarańczy, ale wiem że włosy też muszą dojść do siebie i efekt bardzo mi się podoba- są nieco jaśniejsze niż na zdjęciach.
Włosy są mocno podcięte i pocieniowane, ale zrobiłam to ze względu na to, że z nowym kolorem mogę zapuszczać je na nowo, no i mają w końcu jakiś normalny kształt;-)
Przeszły przez prostowanie dzisiaj, suszenie, rozjaśnianie, ale zaczynam pielęgnacje dla blondynek:-) i już nie mogę się doczekać rumiankowych płukanek;-)
Generalnie spędziłam u fryzjera około 2,3 godzin ale było mi to cholernie potrzebne:-) nie gościłam na fotelu od grudnia...
całkiem przyjemny ten Twój kolorek :D
OdpowiedzUsuńja kiedyś miałam całkiem zielone włosy i to jeszcze po czerni :D
I jak sobie z tym poradziłaś:)?
UsuńAle ładny kolor :)! I włosy widać, że są w dobrej kondycji.
OdpowiedzUsuńDziękuję:D kondycja to się okaże jaka jest po myciu, bo tak jak Haircare poniżej dobrze trafiła, fryzjer nie szczędził mi silikonów:D
UsuńBlondynki górą! :) Powiem Ci, że nieźle się dzisiaj dobrałyśmy, bo ja też byłam u fryzjera. Wprawdzie kolor ten co zwykle i podcięcie końcówek, ale za to jak świetnie robi na psychikę. Od razu się taka jakaś "ładniejsza" czuję ;)A Twój kolorek ładny, taki bardziej naturalny. Wprawdzie trudno ocenić, który jest korzystniejszy dla Ciebie, nie widząc twarzy, ale wierzę Ci na słowo ;) P.s. Rumiankowe płukanki mnie zaintrygowały... Więcej szczegółów?
OdpowiedzUsuńRozjaśniające i zmiękczające włosy;-) zaparzam na noc w słoiku dwie torebeczki, a rano płuczę po umyciu tym włosy. Kiedyś robiłam i lubiłam;-) zanim stałam się już nie blondynka;-)
UsuńJakie proste! Pewnie oblepione silikonami po wizycie u fryzjera :D Czekam na zdjęcia z falami - uwielbiam je ;* Wrzuć dla porównania ciemne i jasne, błagam :D
OdpowiedzUsuńDobry pomysl :)
UsuńWybacz, ze jeszcze nie odp na taga ale teraz mam takie marzenia o ktorych raczej nie bede se dzielic, coz czeka mnie duzo zmian ;).
Ten tag to był spontaniczny pomysł i w sumie nikt nie odpowiedział:D ale to nic;-) zamierzam tak zrobić, jutro jednak chcę je mocno nawilżyć i zostawić do skrętu. Nie lubię prostować bo szlag mnie trafia, że aby utrzymać efekt jaki mi się podoba musiałabym katować je codziennie prostownicą;-)
UsuńJakie proste- cuda:)
OdpowiedzUsuńByłaś u fryzjera w Anglii? Ile Cię to wszystko kosztowało? Jestem ciekawa cen tutaj jeśli chodzi o fryzjera.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyszło :*
Zapłaciłam z urodzinową zniżką 50 funtów...trochę kaski uleciało, ale czego się nie roi;-))) dziękuję
Usuńcena wydaje mi się ok jak na zmianę koloru :)
OdpowiedzUsuń